wtorek, 14 sierpnia 2012

VANCOUVER MIESIĄC 10

Ten post sprowokował moich znajomych na Facebooku do bardzo gorącej dyskusji...

http://www.facebook.com/olekor/posts/124988624300402

Vancouver 18.04.2012
Długo nie pisałam, nie mogłam sie skupić... Niepowodzenie goniło porażkę, która z kolei biegła w podskokach za pechem. A tak poważnie, to mniej więcej pod koniec stycznia, na początku lutego odmówili nam bezpłatnego adwokata na przesłuchanie ws. uchodźstwa na tle dyskryminacji osób niepełnosprawnych w Polsce, bo nie wierzą w wygrany proces, mamy za mało dowodów. Jeśli oficjalnie odmówią statusu uchodźstwa, to grozi nam deportacja do Polski. Na samą myśl o tym chcę wyskoczyć przez okno... Niepewność strasznie dołuje. Wydaje się, że jest tyle możliwości, ale bez statusu nie wiele można, albo jeszcze nie wiemy, co można. To tak, jak z tymi górami, które widzę przez okno, są, ale wspinaczka dla niepełnosprawnych nie istnieje. Salę taneczną można wynająć i nawet nie drogo, ale na moje ogłoszenie nie odezwało się żadne chętne dziecko. W ogóle taniec na wózkach nie jest rozwinięty. No i dopadlo mnie coś, czego istnienie zawsze negowałam – depresja, a raczej jej początek... Pomyślałam, że w tej sytuacji jedyny, kto może mnie z tego wyciągnąć, będzie pies. Wiem, ze wszyscy pomyślą, ze w naszej sytuacji, to szaleństwo, ale powinnyśmy żyć normalnie, żeby nie myśleć o ew. końcu naszego pobytu tutaj. Poza tym pies wymaga regularnych spacerów i jedzenia, a tutaj nie ma barier, więc będę mogła sama wyjść z nim na dwór. To przestawi mój dzień na normalny rytm. Teraz całymi nocami siedzę przed kompem. Pies pomoże mi wrócić choć trochę do aktywności. Chciałam starać się o psa asystującego rasy Golden Retriever, ale trzeba mieć obywatelstwo. Chciałam po prostu kupić golden retrievera, ale manager bloku, w którym mieszkamy (każdy blok ma managera, odpowiada on za wprowadzenie się nowych mieszkańców, za porządek w nim itd.) postawiła warunek, że mieszkańcy mogą mieć koty, a psy (mogą być duże, ale tylko asystujące i wyłącznie oficjalnie wyszkolone i zarejestrowane) mają ważyć nie więcej, niż 9 kg. czyli być małych ras. Więc musiałam znaleźć pieska małej rasy, choć nie przypadam za takimi. Wśród wielu ogłoszeń w internecie znalazłam pieska, który mi się podoba. To Srebrny Toy Pudel. Dorosły będzie ważył od 2 do 3 kg. Wstępnie się omówiłam na kupno. Zapytacie pewnie, a skąd pieniądze?
A, no, jak już pisałam, moje opowiadanie wygrało konkurs literacki Chechenpress (Czeczenpress) nagroda wreszcie do mnie dotarła. Odebrał ją za mnie, na jubileuszowej międzynarodowej konferencji Czeczenów w Kopenhadze, (http://chechenpress.org/conference/1055-%D0%BD%D0%B0%D0%B3%D1%80%D0%B0%D0%B6%D0%B4%D0%B5%D0%BD%D0%B8%D0%B5-%D0%BF%D0%BE%D0%B1%D0%B5%D0%B4%D0%B8%D1%82%D0%B5%D0%BB%D0%B5%D0%B9-%D0%BC%D0%B5%D0%B6%D0%B4%D1%83%D0%BD%D0%B0%D1%80%D0%BE%D0%B4%D0%BD%D0%BE%D0%B3%D0%BE-%D0%BB%D0%B8%D1%82%D0%B5%D1%80%D0%B0%D1%82%D1%83%D1%80%D0%BD%D0%BE%D0%B3%D0%BE-%D0%BA%D0%BE%D0%BD%D0%BA%D1%83%D1%80%D1%81%D0%B0-%D0%B3%D0%B8%D0%B0-%D1%87%D0%B5%D1%87%D0%B5%D0%BD%D0%BF%D1%80%D0%B5%D1%81%D1%81.html) Sergiej Mielnikoff – najbardziej kontrowersyjny rosyjski dysydent, o jakim słyszałam. Mieszka w USA, ale podróżuje po całym świecie. (Oficjalnie) z zawodu jest fotografem, natomiast za swoją działalność nie oficjalną, otrzymał na tejże konferencji wysoką nagrodę Czeczeńskiej Republiki Iczkeria, Bohater Nacji. Po powrocie do domu, Sergiej wysłał mi paczkę, w której była książka z wydanym m.in. moim opowiadaniem, czek i dyplom. Zdobyłam w życiu wiele ważnych dyplomów, ale ten, podpisany przez samego Achmeda Zakajewa, jest najważniejszy. To dla mnie jak uczestnictwo w Walce Czeczenii o wolność! Od przyjazdu do Kanady tłumaczę z rosyjskiego na polski książkę Majrbeka Taramowa o wojnach w tej republice. To czasami działa jako terapia antydepresyjna, ponieważ w porównaniu do TEJ TRAGEDII, moje problemy, natychmiast maleją...
15 kwietnia byłam na pierwszym spotkaniu ew. grupy tanecznej wózkowiczów w centrum rehabilitacji. Zajęcia odbyły się na dużej sali gimnastycznej z dobrym parkietem, a prowadziła je Toni Triplett, o której pisałam, jakiś czas temu, że się zainteresowała moim tańcem. Z czterech osób trzy dziewczyny były na wózkach elektrycznych i jeden Chłopak na zwykłym sportowym. W rogu sali leżały dwa jasne Goldeny – psy asystujące – moje nie spełnione (na razie) marzenie, i z zaciekawieniem przyglądały się swoim właścicielkom (dwóm dziewczynom na wózkach elektrycznych). Pokazałam trochę, co potrafię. Dałam kilka wskazówek. Planują spotkać się w następną niedzielę. Wydaje się, że luzie są chętni. Myślę, że te spotkania będą wspaniałą praktyką języka.

Ostatnio wyrobiłyśmy sobie karty bezpłatnego wstępu do pobliskiego Community Centre, http://vancouver.ca/parks/cc/renfrew/website/index.htm Jest to połączenie obiektu sportowego i kulturalnego. Każda dzielnica ma swoje CC, budynek którego liczy dwa piętra i znajdują się rozne formy rekreacji: basen, siłownia, sale do tenisu, sale taneczne z lustrami, sale dla zajęć plastycznych, sale dla wszelkiego rodzaju spotkań.

Ja byłam wczoraj na siłowni. Byli tam sami mężczyźni, moje pojawienie nie wzbudziło szczególnego zainteresowania, ale w trakcie moich ćwiczeń, kiedy zauważali, że potrzebuję pomocy przy przesiadaniu się, podchodzili nie proszeni i pomagali. Jeden chłopak nawet stał za mną, gdy wyciskałam ciężarki na atlasie, gdybym nagle je puściła i trzymał ręce w pogotowiu, dopóki nie skończyłam. Będę się starała chodzić do tego CC przynajmniej raz w tygodniu, a kiedy dostanę wózek elektryczny, to częściej. To tylko dwa przystanki autobusowe od naszego domu. Spróbuję też pójść tamże na basen.

Chyba już o tym pisałam, ale powtórzę. Mama zawsze miała nadciśnienie, męczyły ją potworne bóle głowy, ale tu przeszła kilka badań i od miesięcy bierze leki, po których czuje się dużo lepiej.

Wracając do domu, pierwszy raz w życiu widziałam dużego Srebrnego Pudla... prowadzącego niewidomego! Sądziłam, że pomagają w takich rzeczach tylko Goldeny, Owczarki i Labradory! Pudel był taki poważny i piękny i miał takie mądre oczy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz