środa, 31 października 2012

O PIENIĄDZACH I NIE TYLKO

Vancouver 29.10.2012

Andy nie przestaje mnie zadziwiać; dziś nie wziął ode mnie pieniędzy za trening, [Płacę mu minimum, zwykle bierze 80 i więcej] bo... się spóźniłam nie po swojej winie [samochód przywiózł mnie 15 min. później] i powiedział, żebym się nie martwiła tymi straconymi 15 minutami, bo i tak Cały czas robię postępy. Może to normalne traktowanie, ale ja jestem przyzwyczajona do gorszego. A tym, kto w Polsce będzie twierdził, ze tu się liczy tylko pieniądz, mogę śmiało podać przypadek Andy [i nie tylko] jako przykład na to, ze tu ludzie okazują bardzo dużo bezinteresownej pomocy. Dał mi tez 15 kuponów uprawniających do zakupu biletów po 15 dol. każdy [zamiast 25 dol.] dla moich znajomych i dostanę wstęp na turniej w dniu kiedy tańczę i wstęp na Adult Latin Competition kosztujący 70 dol.


W sobotę Roma zawiózł mnie do Grand Ballroom na practice. Najpierw ćwiczyłam na wspólnym parkiecie [wystarczy mi kawałeczek przed lustrem] z kilkoma parami. Andy miał lekcję na tymże parkiecie z inną uczennicą. Nie mogłam włączyć odtwarzacza z Cha-cha, bo co chwila każda para włączała swoją muzykę, a nie chciałam przeszkadzać... Po kilku minutach Andy przerwał lekcję podszedł do mnie i zaproponował, żebym poszła do tylnej części sali, oddzielonej kotarą, gdzie będę mogla pracować z muzyką. Odprowadził mnie pomieszczenia wielkości naszego mieszkania, podłączył mój odtwarzacz i wrócił do prowadzenia lekcji. To dla mnie wprost bajkowe warunki dla tańca...
Całe życie [w Rosji i w Polsce] musiałam udowodniać, co potrafię, albo prosić o szansę spróbować. Musiałam o wszystko walczyć. Z Andy nie muszę! Po prostu pokazuję, co potrafię, a on to szalenie szanuje. Dlatego czuję się z nim bardzo komfortowo!

czwartek, 18 października 2012

O WSZYSTKIM PO TROCHU



                                                        HELLO!


We have the honor to invite you at November 10 at 2 p.m. to Cha cha show dancing in a wheelchair performed by Andy Wong and Olesya Kornienko (in a wheelchair)
Contact Information: Andy Wong
Phone: 604.273.3130
Tickets ($ 25) available on website of the organizer http://www.grandballroom.com/


About Andy Wong:
  • 13-time B.C. Amateur Standard and Latin Champions from 1981 to 1993
  • Adjudicator (Andy) — 1997, 2002, 2005, 2010 Canadian Closed Amateur Championships
  • Adjudicator (Andy) — 1999 IDSF Open to the World SnowBall Classic
  • Organizer and hosts — The Grand Ball International Open Dancesport Competition
  • Organizer and host — The Grand Ballroom Pro-Am Fiesta Dancesport Competition
  • Top Teacher Award (Andy) — 2000, 2002, 2003, 2004 CDTA Bal de Prestige
  • UBC Dance Club Lifetime Honourary Member — Andy
About Olesya Kornienko:
·         She won seven medals at the European and international dance competitions in the wheelchair category Combi (with a healthy partner) and Duo (two people dancing in wheelchairs).
·         She has cerebral palsy, is a journalist, writes poetry and prose...




Vancouver 17.10.2012

Mój trener jest NIESAMOWITY! Kilka dni temu, na treningu zapytał o datę moich urodzin i powiedział, że chciałby... zobaczyć zdjęcia z mojego dzieciństwa, by wiedzieć, jak dorastałam! Nie byłam pewna, czy dobrze go zrozumiałam, więc zapytałam w mailu dlaczego, bo nikt ze wcześniejszych trenerów mnie o to nie prosił. Andy odpowiedział, że historia mojego życia (którą mu wysłałam po pierwszym spotkaniu) jest dla niego inspirująca, a zdjęcia ją zobrazują. Tak, czy inaczej bardzo mile mnie zaskoczył! Odpowiedziałam, że zapraszam go na urodziny i wtedy pokażę rodzinny fotoalbum. Napisał, że postara się przyjechać. Zrobiłam plakacik reklamujący nasz pokaz i zapytałam, czy mogę go rozwieszać np. w szpitalach i centrach rehabilitacji. Nic specjalnego, bo robiłam na szybko, ale mu się bardzo podobał i wyraził zgodę na rozpowszechnienie...
12 października była u nas kobieta z Occupation of Therapist (Służba decydująca o tym, czego danna o/n potrzebuje do samodzielnego funkcjonowania. W sprzęt zaopatrują BEZPŁATNIE.) Zrobiła wywiad, pytając, co jest mi potrzebne. Powiedziałam, że potrzebuję dwa wózki, (Jeden elektryczny, do samodzielnego podróżowania po mieście, a drugi wózek dla tańca) specjalne łóżko, krzesełko pod prysznic, kilka uchwytów... Ale ona powiedziała, że środki finansowe są ograniczone i od nich mogę dostać cały wymieniony sprzęt, oprócz wózka tanecznego. Powiedziała też, że mogę zwrócić się z prośbą o taki wózek do innych organizacji, ale będę musiała poczekać mniej więcej rok. I na elektryczny wózek też muszę czekać około roku...
Dzisiaj był chłopak z http://www.motionspecialties.com/ , to oni mają dostarczać mi sprzęt. A na razie odnowią trochę mój wózek tzn. wymienią opony z dętkami, małe kółka i zamontują uchwyty. A to wszystko bezpłatnie, ponieważ mam już Care Card.

sobota, 13 października 2012




To o mnie... tylko czasami jednak jakaś siła wrzuca mnie z powrotem do bycia gąsienicą i muszę cały swój wysiłek skierować na wydostanie się z jej wnętrza! NIE ZNOSZĘ TEGO! Nie znoszę, kiedy nie mogę założyć butów, które chcę, bo spastyka aż rozrywa stopę!


wtorek, 9 października 2012

O TAŃCU CIĄG DALSZY

Vancouver 10.08.2012

Dziś w e-mailu podziękowałam Andy'emu za bardzo dobry trening i za to, że posłuchał mojej propozycji - aby zmienić jedną z figur w choreografii. Myślę, że wygląda lepiej niż na początku. Bardziej intensywnie. Lubi to, kiedy coś mu sugeruję. Napisałam też, że nie jestem z siebie zadowolona, bo nie mogę szybko obracać koła w jednej z figur że powinnam to robić dwa razy szybciej i że mój wózek jest za ciężki dla tańca, ale robię wszystko, co mogę. Andy odpowiedział, że wszystko robię dobrze i żebym nie była dla siebie zbyt wymagająca i że z tygodnia na tydzień jesteśmy coraz lepsi.






















poniedziałek, 8 października 2012

W GÓRACH

Vancouver 07.10.2012

Wczoraj byłam ze znajomymi w górach. Mama została z Hope'em. Pojechaliśmy do górskiego parku krajobrazowego. Aż nie chce się wierzyć, że do gór jest bardzo blisko, bo tylko około godziny drogi samochodem!

Pierwszy raz w życiu jechałam kolejką linową. Wjechaliśmy na wysokość półtorej tysiąca metrów. Chętni pokonują tą odległość na piechotę w ciągu dwóch godzin. Ale my podziwialiśmy przepiękne widoki lasu, rzeki i oddalającego się Vancouver przez okno wagoniku, który na pierwszy rzut oka, wydaje się mały, ale podobno mogą wejść do niego 100 osób. Trochę jednak rozczarowało mnie to, że zobaczyłam pod nami tylko jedną ścianę skalną nie porośniętą lasem, ale od razu wyobraziłam siebie na niej :)
Jak na październik, pogoda była cudowna, w słońcu czuło się nawet 25 stopni! Przekonałam się na własne oczy o czym mówił po drodze znajomy, że góry tutaj są ogólnodostępne tzn. może tam wędrować osoba w każdym wieku i każdej sprawności. Wszędzie można dojechać wózkiem. Jest kilka tarasów widokowych, z których jak na dłoni widać wiele kilometrów pasm górskich, lasów, otwarty ocean i miniaturowe miasto, a na jednym z tarasów widać wierzchołek góry tuż przy granicy z Ameryką! Zobaczyłam wiele fajnych rzeźb bardzo wysokich, bo zrobionych z całych pni drzew. Potem poszliśmy do sali kinowej, gdzie obejrzeliśmy kilka krótkich filmów o tym parku, bohaterkę jednego z nich spotkaliśmy w drodze powrotnej... Chwilę poczekaliśmy przy ogrodzeniu, za którym w warunkach naturalnych żyją dwaj niedźwiedzie, ale było dla nich za gorąco i nie chciały one wyjść do gapiów. Trafiliśmy za to na krótkie show dwóch drwali – klownów, takie połączenie skeczu i pokazów umiejętności panowania nad toporem, siekierą i piłą elektryczną. Wracając spotkaliśmy tą bohaterkę filmową, o której pisałam wyżej... To nieduża młoda sowa o imieniu [o ile pamiętam] Tiko. Miała ogromne czarne oczy, białą głowę, a resztę ciałka koloru kawy z mlekiem z szarymi cętkami. Była śliczna! Siedziała na ręku swojej opiekunki i pozowała do zdjęć. Mam z nią zdjęcie.
W drodze powrotnej w samochodzie szaleliśmy w rytmy Presleya. Moje nogi tańczyły same! Uwielbiam Presleya! Tutaj on brzmi i smakuje zupełnie inaczej, niż w Rosji i w Polsce!













piątek, 5 października 2012

O TRENINGACH CIAG DALSZY



Vancouver 04.10.2012


Dzisiaj na początku treningu Andy pokazał mi element finałowy naszej choreografii. Widząc, że coś nie pasuje, powiedział do mnie: „Chodź, pokażę ci!” zaprowadził mnie do swojego biura i pokazał ten element podpatrzony na filmiku z You Tube, który mu wysłałam jakiś czas temu i... zapytał, czy  mi się podoba, (Trenera, człowieka, który tańczy od 20 lat, interesuje moje zdanie!) a kiedy odpowiedziałam, że nie, cofnął trochę film i zapytał, co sądzę o innym elemencie. Powiedziałam, że jest fajny, więc Andy zdecydował, że to zastosujemy.

Korespondencja mailowa z Andy'm powoli staje się tradycją...
Dziś dziękując za trening i za wysiłek, który wkłada w nasz taniec, napisałam, że bardzo to doceniam, bo wiem, jakie to jest trudne! Napisałam też, że nie jestem zadowolona z siebie, bo w wielu momentach nie mogę nadążyć do muzyki. Pamiętając, że Andy jest z zawodu farmaceutą, zapytałam go, czy może polecić mi jakiś lek lub maść na bóle kości i mięśni? Jesienią i zimą bardzo bolą mnie kości i mięśnie. Tak jest od dzieciństwa...

A Andy odpisał, że wszystko robiłam dzisiaj dobrze, że nie jest mu ciężko, że nad układem pracujemy razem, a on dopiero zaczyna i uczy się nowych technik... Ale najbardziej zaskoczył mnie tym, że zaofiarował kupienie mi leku na te moje mięśnie i żebym się nie martwiła o koszt!

The Grand Ball trwa od 9 do 11 listopada i jest to impreza płatna, tzn. zawodnicy i publiczność nabywa bilety. Koszt części po południowej turnieju to $25, wieczorna od $75 w górę. Andy da nam z Mamą 2 bilety na sobotę, kiedy tańczę Wie, że lubię Latinę, więc chce dać mi też dwa bilety na część wieczorną
  (11 listopada), bo to jest top Adult Latin.

wtorek, 2 października 2012

O TRENINGACH



Vancouver 01.10.2012

Jestem zachwycona treningami z Andy’m! Przez godzinę istnieję dla niego tylko ja i układ, który od pierwszego spotkania wymyśla na bieżąco. Nigdy nie miał do czynienia z tańcem na wózkach, jednak mam wrażenie, że robi to od lat. Czasami siada na krześle na kółkach i pokazuje, co ja mam robić. Ale najbardziej mi imponuje to, że przyjmuje moje sugestie dot. elementów układu. Poza tym to jest pierwsza choreografia, w której robię tak wiele elementów samodzielnie. Jestem bardzo szczęśliwa! Właśnie dostałam od niego maila, w którym pisze, że dziękuje mi za dzisiejszą ciężką pracę na treningu i że bardzo szybko łapię wszystkie elementy choreografii. Dla mnie to niesamowite!