Vancouver
08.03.2013
Wczoraj
miałam ostatni trening przed UBC Gala. Znów przyjechałam do studia
z Mamą, żeby ona sprawdziła szwy w nowej sukienki w kolorach
mango, którą uszyła wg mojego projektu. Kreacja bardzo się
wszystkim spodobała, podchodzili, by przyjrzeć się jej z bliska.
Andy powiedział, że jest pod wrażeniem umiejętności Mamy i moich
dizajnerskich zdolności. Przed treningiem zobaczyłam na parkiecie
znajomą sędzinę, [Poznałam ją tuż przed Grand Ball jesienią
zeszłego roku. Czasami korespondujemy na FB. Pochodzi z Rosji,
mieszka w USA] i pomachałam jej. Kiedy skończyła tańczyć, [my z
Andy'm właśnie robiliśmy chwilę przerwy] podeszła do Mamy i
przywitała się [ze słowami: ''Dawajcie znakomitca!'' objęła ją]
jak by już się znały i to bardzo dawno. Kiedy Andy zobaczył tą
scenę, rozkwitł w pięknym długim uśmiechu. Pomyślałam wtedy,
że on i moja Mama [i podobno ja też...] mają wspólną cechę –
wyglądają na dużo młodziej, niż mają lat. Po raz kolejny
przekonałam się też, że [jak podobno wiele Chińczyków] mój
trener posiada cechę – zdolność obserwacji niezauważalnej dla
otoczenia. Obserwuje cię, kiedy tego nie widzisz. Bardzo fascynuje
mnie ta cecha! Już w niedzielę na UBC Gala, tańczymy Rumbę i
Sambę, a w poniedziałek dołączę do ''armii'' wolontariuszy,
robiących w studio porządki po trwającej dwa dni gali.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz