Vancouver
10.02.2013
Wydarzenie goni wydarzenie! Dziś
byłyśmy z Mamą na zamkniętej pra premierze filmu dokumentalnego o
naszym życiu. Pokaz odbywał się tylko dla ekipy filmowej aktorów,
sponsorów i bohaterów tegoż dokumentu. Ten film jest w trzech
językach; moje wiersze są czytane po polsku, Mama, ja i nasi
znajomi mówimy po rosyjsku, głos w tle czytający mój życiorys,
niektóre sceny oraz wszystkie napisy są po angielsku. Dokument
został wysłany na 5 międzynarodowych festiwali. Przez rok nie może
być publikowany w internecie. Trudno mi mówić o wrażeniach. To
było jak... 55 minutowe oglądanie kalejdoskopu własnego życia...
Niektóre fragmenty były wręcz nierealne, inne [z dzieciństwa]
było miło sobie przypomnieć, ale te świeższe, szczególnie scena
ze spotkania wigilijnego z rodziną P. były dla mnie bardzo bolesne
i wolałabym, żeby jej nie było...
Po
pokazie podchodzili do nas ludzie z ekipy, sponsorzy mówili o
wrażeniach i słowa wielkiego uznania dla mojej Mamy. Film bardzo się wszystkim podobał.
Po
powrocie do domu, odebrałam maila od Andy'iego, w którym napisał
m.in. ''... Mamy też kolejną okazję, by zatańczyć 2 marca w
studiu. Fundacja Hospicjum Richmond organizuje
http://www.richmondhospiceassociation.com/dancingwithstars.html
"Taniec z Gwiazdami Richmonda'' w celu pozyskiwania funduszy.
Wynajmujemy im nasze Studio. Zaproponowałem organizatorom, że
zrobimy z tobą pokaz i oni są bardzo zainteresowani.
Najprawdopodobniej będziemy tańczyli około godziny 10 wieczorem.
Nie musisz płacić za wstęp. Więc jeśli możesz przyjechać do
studia w tą sobotnią noc, chciałbym zatańczyć z tobą Rumbę. Co
o tym myślisz?''
Odpisałam
mu to; Dziękuję bardzo za propozycję . Tańczyć z tobą, to
wielki zaszczyt dla mnie i wspaniała możliwość dawać radość
innym ludziom! Oczywiście zgadzam się!
NIE
MOGĘ UWIERZYĆ, ŻE MÓJ TANIEC ROZWIJA SIĘ TU TAK INTENSYWNIE!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz